To i owo 11
19 października 2011 r.
/autorka: Bogusława Siekierda-Goryńska/
Zasłuchanie, zapatrzenie, zatrzymanie…
Wydawało się, że kobieta w czerwonych spodniach wróciła już z wakacji… Widywano ją na ulicy, w tramwajach, sklepach…Niejeden mógłby przysiąc, że spotkał ją w kinie! Skróciła włosy, ale ciągle chodziła w czerwonych spodniach. Jednak kiedy ktoś zapytał ją o drogę, długo się zastanawiała, błądziła wzrokiem, jakby nie wiedziała gdzie się obecnie znajduje. Była tu, w mieście, czy jej nie było? Wypatrywała drzew, kwiatów, słońca, w oczach miała różne odcienie błękitu, w pamięci zapachy: słonej wody, malw, rzeki dzieciństwa, a usta zdawały się mówić zostańcie…
Mąż zabierał ją na spacery do ogrodu botanicznego i do Łazienek aby sycić zmysły dźwiękami, kolorami i zapachami, na balkonie sadził liliowe kwiaty, a okna zasłaniał długo po zachodzie słońca. Wszystko na nic!
Czytaj dalej…
Właśnie przeczytałam i łzy ciekną mi po twarzy ze…wzruszenia 🙂 Jak pięknie to napisałaś ! PRZEPIĘKNIE !! Powinnaś pisać częściej, Siostrzyczko. Dziękuję:))
…też to powtarzam;-))) Pozdrawiam-jaceg