To i owo 7
3 października 2010
/autorka: Bogusława Siekierda-Goryńska/
W Wiśniowej „Pod Świerkami”
Kobieta w czerwonych spodniach wróciła z wakacji i rzuciła się w tak zwany „wir pracy”. Po tygodniu wydawało jej się, że… wakacji w ogóle nie było! Chwilę trwało, zanim w labiryncie umysłu odnalazła wspomnienia lata: ciepły piasek, morze, zachód słońca, podkarpackie łąki…Uzbierało się trochę tych obrazów – pomyślała – dobrze, że są zdjęcia. Weekend spędziła na porządkowaniu zdjęć, notatek, biletów do miejsc, które zwiedziła… Wzięła do ręki wizytówkę: Bar. Restauracja „Pod Świerkami”, miejsce – Wiśniowa…Nazwa miejscowości smakowita… Było to już blisko Krosna , w województwie podkarpackim…
Smakowity tekst,jak potrawy w Wiśniowej:) ach! wakacje! kiedy to było?:)
Hmmm…ale apetycznie! Czuje doslownie zapach flakow, ktorych juz dlugo, dlugo nie jadlam 🙂
Czesto kierujemy sie zewnetrzym wygladem, a jakie przeciez mile niespodzianki moga nas spotkac 🙂
Pozdrawiam serdecznie…e.